Jeśli chcesz otrzymywać najnowsze informacje
na swoją skrzynkę pocztową, podaj swój adres e-mail.
Niektórym Zbigniewa Preisnera nie trzeba przedstawiać. Wielu kojarzy się przede wszystkim z twórczością Krzysztofa Kieślowskiego. To soundtracki do jego filmów okazały się być dla Preisnera przepustką do międzynarodowej sławy. Nie każdy wie jednak, że 20 lat temu Preisner rzucił nowe światło na ten jeden z najciekawszych gatunków muzycznych. Właśnie wtedy w sklepach ukazała się płyta „Moje kolędy na koniec wieku”. Nie znaczy to, że wszystkie kompozycje były napisane właśnie na przełomie milenium. Najstarsza z kolęd umieszczonych na albumie w tym roku kończy 40 lat.
Więcej informacji na portalu onet.pl [KLIKNIJ]